Komentarze: 2
Oto ciag dalszy smiezsznosci dzisiejszego dnia :) Była przerwa - koleżanka głosno narzekała na swoje zadrapania, a inna jej na to: "Podniecasz się tym jak A. okresem". Następną lekcją było WDZ z wychowawczynią i decydowalismy o tym czy w czwartek idziemy do kina i pani mówi: "przynieście jutro pieniądze to wczesniej kupie bilety", a kolega na to: "Och, rzeczywiscie, ostatnio pani szybciej kupiła - 3 min. przed seansem". Po pewnym czasie kolega zaczął cos glosno mowic namawiajac do czagos kalse i pani do niego: "Nie dyskutuj!", a on na to: "Ja nie dyskutuje, ja przemawiam!".
P.S. Pozdro dla wszystkich to czytajacych :) ;)