Najnowsze wpisy, strona 2


lut 12 2004 Sonda - głosujcie :)
Komentarze: 0

Oto moja pierwsza sonda - mam nadzieję że bedzie działać. A więc głosujcie!

function ResultWindow(my_win_param) { window.open("http://www.sonda.pl/wait.php3","sondaplwin",my_win_param); return false; }

SONDA
Co cię zachęca do powrotu na raz odwiedzonego bloga?

fajny szablon
ciekawe notki
bogate menu
ozdoby (obrazki, muzyczka itd.)
inne (napisz w komentarzach)

PS. Zapraszam do czytania notki z dnia dzisiejszego (ta pod tym wpisikiem) :)

kitty114 : :
lut 12 2004 Witajcie po tak długiej przerwie :)
Komentarze: 1

Sorry ludziska, że tak długo się nie odzywałam - nawał sprawdzianików dał się we znaki :( No a dziś mam wreszcie czas, bo nie poszłam do szkoły, bo chyba się rozchorowałam. Chyba, bo dziś czuję się już znacznie lepiej :) W każdym razie w budzie wszyscy już nie mogą doczekać się feri (łącznie ze mną) co sprawia, że atmosfera jest troche nerwowa. W dodatku nauczyciele męczą nas sprawdzianami - wczoraj było najgorzej: wielki sprawdzian z chemi (który na szczęście poszedł myślę, że oki) i kartkówka z bioli (którą napisałam lepiej niż się spodziewałam - przynajmniej tak myślę). Nauczyciele niestety zadają nam domówki na ferie :( Nie powinno tak być :(  W szkole zaczynało się wariactwo walentynkowe...

 Nic zbyt śmiesznego się w tych dniach nie wydarzyło. No może oprócz tego, że powiedziałam, że Polske rozebrali (przy rozbiorach), a pani na to: "tak, łącznie z bielizną i figami!", a później gdy mowiliśmy o hymnie pani się spytała czemu to jest nazwane mazurkiem Dąbrowskiego. Dąbrowskiego wiadomo - bo dowodził legionami, a na mazurka R. skwitował, że to takie ciasto. Pani oczy do nieba, a ja na to, że to jest taka forma. "Forma do ciasta?" odpowiedziała pani. No, nie moja wina że nie umiem się wysłowić... (no, może i moja ale zostawmy ten temat). W każdym razie później udało mi się to tak wyjaśnić, że chodziło mi o formę muzyczną (z nutami) no i dobrze było. Na reli pani robiła nam quiz (znowu, a z poprzedniego dostałam 4) tym razem w formie 1 z 10 (takiego teleturnieju). Na to kolega: "Co to za gówno znowu, no?", a babke zamórowało i zaczęła mu robić wykład że ona sobie nie życzy takich wulgaryzmów na lekcji. Na to on: "Co, to dla pani "kupa" to też wulgaryzm?!" no i dostał uwagę.

 Tak sobie myślę co mam dalej robić z tym blogiem... stwierdzam że tak opisywanie po kolei każdego dzionka zaczyna troche powiewać nudą... i trzeba coś wymyślić, jakieś inne ciekawe notki, hmm.. Przynajmniej mam o czym myśleć na ferie ;) A co wy o tym sądzicie?

Pozdro dla Kasi, z którą się dziś zobaczę i wreszcie pogadamy (mam nadzieję) i Mileny, która mnie pozdrawiała i z którą też spróbuję pogadać :) No i dla wszystkich co to przeczytają i, mam nadzieję, pozostawią komentarzyk :)

kitty114 : :
lut 08 2004 Już niedziela - jak ten czas leci...
Komentarze: 2

A jeszcze niedawno był piątek! Jak to wszystko zleciało! Ehh... Jutro znów do szkoły - ale na szczęście to juz ostatni tydzień przed feriami!! Tak sie ciesze :) W każdym razie zanim nadejdą te moje utęsknione ferie czekają sprawdziany z chemi i bioli (w dodatku w ten sam dzień) i kółko w sobotę :(  Nic się ciekawego w ten weekend nie działo - a szkoda, ale jedyna nowość to to, że już przeczytałam Harry'ego. Muszę powiedzieć, że to super książka (tylko, że trochę ciężka) :) Niestety zginął Syriusz :( ale ogólnie pojawiły sie nowości i wogóle podobało mi się :)

 I tradycyjnie pozdro dla wszystkich.

kitty114 : :
lut 06 2004 Wreszcie piątek!! Jupi!!
Komentarze: 1

Jupi kajej!
Jest piątek, więc się śmiej!


Wreszczie piątek - mój ulubiny dzień :) Wczoraj nie napisałam notki, bo nic takiego się nie działo (oprócz tego, że byłam u Mileny i sie wygłupiałyśmy), z resztą nie mogła sie dostać na blogi, bo nie chciały się otworzyć... W każdym razie dziś humorek mi dopisuje (oczywiście dlatego, że jest piątek i zbliża się weekend) :) W dodatku na angliku zaliczyłam wszystkie czasowniki nieregularne (i mam z głowy do końca roku) i dostałam za to 6! Super :) Na niemcu miał być sprawdzian, ale na szczęście pani o nim zapomniała (i nie tylko ja sie z tego cieszyłam...) Na muzie pan nam dał wolną lekcję i w tle puszczał nam koncerty Chopina. Boże! To było straszne, już wiem na pewno, że muza klasyczna jest nie dla mnie... Dwa polskie "przepłynęły" spokojnie... Niestety w drodze do szkoły wpadłam w błotko i znowu mam brudne buty (znowu, bo wczoraj też mi sie to zdarzyło tylko że w drodze ze szkoły) :(  He he, nareszcie ten upragniony piątek :) Tyle planów (bez szkoły w tle na szczęście... przynajmniej przez 2 dni) ... :)

Pozdrówka dla wszystkich ludków.

kitty114 : :
lut 04 2004 Wypadek i dzionek dzisiejszy
Komentarze: 0

Wczoraj net mi nie działał więc najpierw napisze o tamtym dniu. Nie byłam w szkole. Było mi bardzo smutno (oczywiście nie z powodu, że nie byłam w szkole) - moja mama miała wypadek :( Zemdlała w nocy jak wyszła do kuchni i wezwaliśmy pogotowie (to było o 3 nad ranem) i wróciła dopiero o 11 ze szpitala i ma guza, podbite oko i zszywaną wargę i jakis drut na zębach, ogólnie wygląda strasznie (i to wszystko przez jeden upadek..) :( Bardzo sie o nią martwię :(  O tyle dobrze że jest już lepiej, ale to i tak dla mnie straszne. Normalnie szok - w pół godziny moje życie stanęło do góry nogami :(  Nie będzie już tak samo jak kiedyś, wiele planów mi przepadnie, ale najważniejsze jest dla mnie teraz to żeby mama jak najszybciej zdrowiała. Ehh, ciężko mi z tym wszystkim.. ;(

Dzisiaj już poszłam do budy no i nic ciekawego sie nie działo. Miałam same trudne lekcje i to pod rząd: chemie, biole (niestety ze sprawdzianu dostałam 4, a liczyłam na 5 - w przyszłości lepiej sie postaram, ale to 4 nie jest złe :) ), gegre (na szczęscie nie było sprawdzianu, uff) i polski. Był jeszcze angol i wychowawcza (na której babka próbowała dojść z nami do porozumienia, ale jej sie nie udało. Dla niej najgorsze jest to, że jesteśmy prawie najniegzeczniejsza klasą w szkole (niestety) i ona nie ma autorytetu, ale coż, ja na to nie mam wpływu i babka moim zdaniem też nie jest wstosuknu do nas oki!). Jedyne ze śmieszniejszych dziś zdarzeń było na polskim, pani dyktowała tekst: "Wiersz jest przykładem dawnej polszczyzny..". Na to kolega B.: "Jakiej? Marnej polszczyzny?". Albo na tablicy pisało "Matka Boska" i M. sie pyta: "co tam pisze? Klatka? Chatka Boska?". No i tak mi mija dzisiejszy dzień. Było nawet całkiem fajnie :) Jutro bedzie extra bo idziemy godzinę później, nie ma fizyki i wracamy godzine wcześniej :)

Pozdro dla wszystkich.

kitty114 : :